Nie wszystko złoto, co się świeci. Nie wszystko zło, czym się słodzi
W dobie gdy co drugi twórca internetowy uważa się za eksperta do spraw żywienia, coraz częściej można się natknąć na radykalne opinie, np.: cukier jest szkodliwy, więc najlepiej na stałe wyeliminować go z diety. W tych opowieściach tkwi ziarno prawdy, ale… no właśnie – jest to ziarno mniej więcej wielkości kryształka cukru. Pomińmy już zawartą w owocach fruktozę, którą organizm akceptuje od tysięcy lat. Przyjrzyjmy się tzw. cukrowi przemysłowemu.
Cała tajemnica kryje się w procesie produkcji. W przemyśle spożywczym najczęściej używany jest cukier biały, czyli rafinowany. Co to znaczy? Podczas obróbki sok z buraków cukrowych poddaje się filtracji i oczyszczeniu przy pomocy substancji chemicznych. Taka procedura pozwala uzyskać śnieżnobiałe kryształki, sprawia jednak również, że z melasy pozbywamy się cennych składników mineralnych. Krótko mówiąc – wylewamy przysłowiowe dziecko z kąpielą.
Można jednak inaczej. Alternatywą jest cukier nierafinowany, o brązowym kolorze i karmelowym smaku. W jego wypadku w procesie produkcji nie dochodzi do etapu chemicznego filtrowania, dzięki czemu zostają zachowane niemal wszystkie składniki obecne w melasie, m.in. żelazo, wapń, magnez, potas czy fosfor. Od razu lepiej, prawda?
Z trzciny czy z buraka?
Cukier nierafinowany może powstawać zarówno z buraków cukrowych, jak i z trzciny cukrowej, jednak ten drugi rodzaj uważa się za lepszy dla zdrowia, m.in. ze względu na warunki uprawy.
– O ile uprawa trzciny nie wymaga w zasadzie żadnych zabiegów agrotechnicznych, o tyle w wypadku upraw buraka cukrowego rolnicy w trosce o plon często muszą stosować syntetyczne nawożenie oraz środki ochrony roślin – wyjaśnia dr Marek Ślusarski. – Ponadto procentowa zawartość melasy ze wszystkimi składnikami mineralnymi w stosunku do zawartości cukru jest wyższa w trzcinie cukrowej niż w burakach – dodaje ekspert.
Oczywiście nie oznacza to, że brązowym cukrem można się raczyć bez umiaru. Jeśli jednak zachowujesz zdrowy rozsądek w kwestii ilości i wybierasz najlepszy nierafinowany cukier trzcinowy, nie ma powodu, by śnić koszmary o tym, że goni Cię gigantyczna słodka kostka.
Ale po co w ogóle cukier w składzie wytrawnych produktów?!
Jak widzisz, cukier w składzie nie musi być minusem. Ba! W niektórych produktach rezygnacja z tego dodatku sprawiłaby, że ulubiony przysmak straciłby swój niepowtarzalny charakter. Tak jest np. w wypadku ketchupu, który bez odrobiny cukru byłby po prostu sosem pomidorowym z przyprawami.
To trochę tak jak z domowym gotowaniem – wybierasz najlepsze, świeże warzywa, dobrej jakości mięso, łączysz składniki w odpowiednich proporcjach, ale żeby na koniec zamlaskać z lubością godną gwiazdy programów kulinarnych, musisz postawić kropkę nad „i”. Która w większości przepisów brzmi jak? Doprawić do smaku szczyptą soli i cukru! Inaczej potrawa nie miałaby tego czegoś, co sprawia, że Twoje kubki smakowe rozpływają się w zachwycie.
Podobnie jak Ty wybierasz produkty, które trafią do garnka, tak i producent może wybrać, jaki cukier doda do swoich receptur. Dlatego w ketchupach i musztardach Develey Premium nie znajdziesz ani grama białej rafinady – zastąpiliśmy ją brązowym cukrem trzcinowym, w którym zostały zachowane składniki mineralne.
Na tym jednak nie kończy się nasza jakość! W słoiczkach Develey Premium znajdziesz tylko najlepsze, dojrzałe pomidory z europejskich upraw, będące źródłem likopenu i potasu, wyselekcjonowane ziarna gorczycy pełnej wartościowego błonnika oraz czystą i naturalną sól kamienną, bogatą w cenne dla zdrowia minerały. Perfekcyjny skład naszych ketchupów i musztard jest gwarancją bezkonkurencyjnego smaku. Wartościowe surowce doprawiamy wyłącznie naturalnymi aromatami, np. goździka. Bo w Develey wiemy, że o idealnej kompozycji decydują detale.
Nasz przepis na kuchnię to 100% prostych składników, zero zagęstników i ulepszaczy oraz unikalne receptury, poparte badaniami i inspirowane lokalnymi smakami. I co tu więcej dodawać? Chyba tylko: bon appétit!